Jesienią 1946 r. utworzony został w Branicach Klub Sportowy, który przybiera nazwę "Orzeł". Inicjatorami i założycielami byli : Michał Marynowicz, Alfred Masełko, Franciszek Sasin, Ludwik Kuszarecki, Józef Szindler, Wladysław Patera, Stanisław Pietrzyk i Erwin Szram. Po wojnie na ziemiach zachodnich wraz z organizacją życia gospodarczego, społecznego, kulturalnego i politycznego rozpoczęto organizowanie sportu. Początki były dość trudne, ponieważ tu w Branicach tworzyło się społeczeństwo składające się z Polaków pochodzących z różnych regionów kraju i odmiennych środowisk. Byli to Polacy pochodzenia miejscowego ,Polacy – repatrianci z ziem wschodnich oraz ludność napływająca z Polski centralnej. Klub Sportowy "Orzeł" powstał 10 września 1946 r. , kiedy to drużynę piłkarską zgłoszono do władz PZPN. Działacze nawiązali szybko kontakty zarówno z młodzieżą miejscową jak i osiadłą w 1945-1946 r. Łącznikiem dla ludzi z różnych środowisk okazało się zamiłowanie do sportu. Z działaczy i zawodników tego okresu należy wymienić Michała Marynowicza, Adolfa Kaweckiego, Bronisława Maksymowicza. Było ich znacznie więcej, ale nieubłagany czas sprawił, że tylko paru z nich możemy gościć dziś w naszym gronie. Początki działalności klubu były bardzo ciężkie, z uwagi na brak efektywnej pomocy ze strony władz i instytucji zajętych nieporównywalnie ważniejszymi sprawami likwidacji skutków wojny. Brak było niezbędnego sprzętu i środków finansowych. Za środek transportu dla drużyny udającej się na rozgrywki służył, w najlepszym przypadku traktor, a w większości przypadków rowery lub nawet, własne nogi. Pomimo tych trudności sportowców tego okresu cechował zapał i poświęcenie mogące dziś nam służyć jako piękny przykład godny naśladowania. Do największych sukcesów tego okresu należy zaliczyć poza silną pozycją drużyny piłki nożnej na terenie powiatu, poważny wkład w dzieło powiązania więzami sympatii i wzajemnego zrozumienia integrującego się społeczeństwa. Szczegółową działalność z okresu 1946-1952 r. trudno jest w chwili obecnej przedstawić z uwagi na brak obszerniejszej dokumentacji. ZARYS HISTORII KLUBU Z LAT PIĘĆDZIESIĄTYCH Przełomowym wydarzeniem w historii klubu było objęcie patronatu nad nim przez Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Branicach. Miało to miejsce w 1950 r. i w bardzo krótkim okresie czasu klub rozwinął ożywioną działalność. Ten niewątpliwy rozwój klubu i jego osiągnięcia należy przypisać w pierwszym rzędzie wicedyrektorowi Szpitala Józefowi Kasiuchniczowi, który był nie tylko prezesem klubu, ale zarazem duszą i sprężyną wszystkich jego poczynań. Niejednokrotnie widziano prezesa siedzącego z zawodnikami na przyczepie traktorowej udającego się na kolejne rozgrywki piłkarskie. Jego też zasługą było zorganizowanie ofiarnego kolektywu działaczy i zawodników. Byli to: wieloletni sekretarz klubu Stanisław Kozakiewicz, wieloletni gospodarz klubu Erwin Szram, będący również współorganizatorem sekcji gimnastycznej. Czynnymi zawodnikami byli wówczas: Franciszek Sasin, Ludwik Kuszarecki, Klemens Lisowiec, Czesław Kawecki, Józef Szyndler, Oskar Smolarz, Józef Francow. Większość tych ludzi choć dawno przestała już czynnie uprawiać sport, jest nadal mocno związana z klubem jako członkowie wspierający oraz jako żelazna kadra kibiców. Oni to właśnie stworzyli tradycje, na których opiera się obecna działalność klubu. W latach 1946-1957 nazwa klubu zmieniała się aż trzykrotnie – "Związkowiec", "Unia" oraz "Sparta", by znów w 1957 r. wrócić do pierwszej nazwy "Orzeł", która pozostała aż po dzień dzisiejszy. Miarą osiągnięć tego okresu może być rok 1953, w którym klub liczył 77 aktywnych członków, w ciągu jednego roku uzyskali oni 41 odznaczeń i 19 klas sportowych. Sekcja piłki nożnej rozegrała 18 spotkań przegrywając tylko jeden mecz i uzyskując stosunek bramkowy 60 : 26. Sekcja gimnastyczna zorganizowała 11 występów w tym kilka poza granicami powiatu głubczyckiego. Sekcja lekkoatletyczna brała udział w mistrzostwach okręgu Zrzeszenia Sportowego "Unia" zdobywając 1 tytuł mistrzowski i 3 wicemistrzowskie. Do osiągnięć klubu przyczyniły się również liczne udziały członków w biegach narodowych i marszach jesiennych. Po tych dobrych czasach, przyszły jeszcze lepsze . W latach 1954-60 klubem kierowali kolejno prezesi Alfred Masełko, Jerzy Mazurek, Władysław Patera, Kazimierz Bielecki i Stefan Gajda. W tym czasie Klub zrzeszał 120 członków w następujących sekcjach: 1. piłki nożnej, której kierownikiem był Czesław Kawecki. 2. lekkoatletyki ,opiekunem, której był mgr. Tadeusz Talar. 3. siatkówki kobiet ze Stanisławem Zapotocznym. 4. tenisa stołowego Stanisław Janocha. 5. kolarstwa , nad którą pełnił opiekę Bolesław Warchoł. Na mocy decyzji Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Opolu z dnia 07.11.1957 r., wydanej na podstawie art. 21 prawa o stowarzyszeniach z dnia 27.10.1932 r. wpisano do rejestru stowarzyszeń i związków Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Opolu pod nr. 98 stowarzyszenie pod nazwą Klub Sportowy "Orzeł" z siedzibą w Branicach. Po tym okresie znakomitych osiągnięć, w latach następnych zaznaczył się spadek aktywności Klubu. Przyczynami trudności i miernych osiągnięć klubu w tym okresie był brak odpowiedniego obiektu sportowego, gdyż wszelkie imprezy sportowe musiały odbywać się na skrawku terenu wydzielonego przez Gromadzką Radę Narodową w Branicach-Zamku. Teren ten był nierówny i nieogrodzony. Przed każdym meczem zawodnicy i działacze musieli staczać prawdziwe boje ze stadem gęsi, szatnia Klubu mieściła się z konieczności w sąsiadującej stodole, całość nazywano potocznie „Łąką”.. Nowe korzystne perspektywy dla klubu stworzyło objęcie dyrektury Szpitala przez dr. Zdzisława Jackowiaka . I rzeczywiście, na konkretne wyniki jego wszechstronnej działalności klub nie czekał zbyt długo. Został honorowym prezesem klubu i w 1957 r. wysuwał on propozycję budowy nowoczesnego stadionu na terenie stanowiącym własność Szpitala. Po pracach przygotowawczych polegających na opracowaniu niezbędnej dokumentacji i stworzeniu podstaw finansowych w roku 1959 rozpoczęto budowę stadionu. Ostatecznie obiekt został oddany do użytku społeczeństwa Branic w 1961 r. Koszt końcowy to 700 tysięcy złotych, w tym 400 tysięcy z dotacji Totalizatora Sportowego oraz dotacji Rady Zakładowej i Szpitala 300 tysięcy złotych. Warto dodać iż większość prac była organizowana w czynie społecznym. Przy stadionie powstało niezbędne zaplecze w postaci szatni, natrysków oraz magazynku sprzętu. Do najofiarniejszych budowniczych stadionu należeli: Bronisław Kloskowski, Kazimierz Paradowski oraz ówczesny przewodniczący Rady Zakładowej Bronisław Maksymowicz. Kolejnym zdarzeniem ,które w zasadniczy sposób wpłynęło na warunki pracy klubu, było zaliczenie go w poczet Klubów Służby Zdrowia , co łączyło się z przyznaniem corocznej dotacji finansowej. Budowa pięknego obiektu sportowego stworzyła warunki nie tylko dla rozgrywek klubowych, ale umożliwiła również w porozumieniu z Zarządem Okręgu Związków Zawodowych Służby Zdrowia w Opolu zorganizowanie I Spartakiady Wojewódzkiej Służby Zdrowia. Równocześnie z inicjatywy dyrektora szpitala rozpoczęto wyścigi kolarskie o Puchar Przechodni ufundowany przez dyrekcję szpitala. Imprezy te rozgrywane parokrotnie stały się tradycyjnymi imprezami klubu. ZARYS HISTORII KLUBU Z LAT SZEŚĆDZIESIĄTYCH Po kryzysie spowodowanym spadkiem piłkarzy do klasy „B” w 1960 roku ostro wzięto się do pracy, pod egidą honorowego prezesa Jackowiaka, prezesa Jerzego Zawadę, wiceprezesów Zygmunta Pierackiego i dr. Kazimierza Jędrzejewskiego, sekretarza Marii Sikorskiej i skarbnika Ludwika Kuszareckiego ze skutkiem powrotu do klasy „B” w 1962 roku. Jako beniaminek uplasował się na III miejscu, instruktorem został Tadeusz Starzec. Poza tym drużyna piłkarska uczestniczyła w rozgrywkach o Puchar Polski wygrała 3 spotkania, czwarte przegrała z „Pogonią” Prudnik i została wyeliminowana z rozgrywek. Sekcja kolarska której opiekunem był Bogusław Warchoł także święciła swoje wielkie i małe sukcesy. Dziewięciokrotnie reprezentowała barwy "Orła” na zewnątrz, biorąc udział w wyścigach ulicznych w Głubczycach i indywidualnych mistrzostwach województwa opolskiego. Tenis stołowy także święcił swe triumfy, awans do klasy „A” podokręgu kozielskiego. W tym czasie tenisem stołowym kierował Andrzej Martejek. Stworzenie dobrych warunków pracy w postaci nowego stadionu wraz z zapleczem, oraz opieki finansowej ze strony Zarządu Głównego jak i również rozwiązanie niezwykle ważnej sprawy transportu zawodników, spowodowało w tym czasie szereg doskonałych wyników. Stała pomoc i zainteresowanie szpitala rozwojem sportu na terenie Branic i zakładu , przejawiało się także w udostępnianiu i odpowiednim wyposażeniu sali gimnastycznej w pawilonie „J”. Stworzyło to możliwości zimowych treningów sekcji piłkarskiej oraz co najważniejsze powstanie i rozwój sekcji siatkówki i koszykówki. Sekcje te zostały zorganizowane i zgłoszone do rozgrywek mistrzowskich w 1965 roku. Zawodników do tej sekcji dostarczała Państwowa Szkoła Medyczna Instruktorów Terapii Zajęciowej. Dużym osiągnięciem lat 1964-65 było zorganizowanie drużyny juniorów piłki nożnej. Drużyna ta bardzo szybko stała się czołowym zespołem klasy „A”, biorąc z powodzeniem udział w rozgrywkach mistrzowskich. Stało się to w wyniku dużego wkładu ówczesnego trenera piłki nożnej Stanisława Puzyny, który został prezesem w nowo wybranym zarządzie. W skład zarządu wchodziły takie osoby jak : Julian Mroziak i Zygmunt Pieracki, którzy pełnili funkcje wiceprezesów, skarbnikiem ponownie wybrano Ludwika Kuszareckiego. Honorowym prezesem był nadal dr Jackowiak. Członkowie nowego zarządu to: Kazimierz Spalik, mgr. Tadeusz Talar , Franciszek Zimny i Edward Pączko. To czas gdy w barwach "Orła" grają tacy zawodnicy jak: Zbigniew Graboń, Ludwik Marynowicz, Antoni Zapotoczny, Edward Pączko. Rok 1966 przyniósł nowe zmiany i nowe twarze, to Władysław Fruhauf, Jan Lewera, Michał Żłobicki, Jan Moc, Jerzy Malorek. Prezesem został Jan Lewera wiceprezesi pozostali bez zmian, kierownikiem sekcji piłki nożnej został Kazimierz Bielecki, sekcji koszykówki Janusz Barański, sekcję siatkówki prowadził Gofryk, który z chwilą odejścia do czynnej służby wojskowej został zastąpiony przez Helenę Czyż. Nowo wybrany zespół na pierwszym swym posiedzeniu opracował plan pracy poszczególnych sekcji. Z chwilą startu w rozgrywkach brały udział dwie drużyny piłki nożnej: seniorzy w klasie „B” , juniorzy w klasie „A”. Jako instruktora zatrudniono mgr. Jana Czernera. W połowie rozgrywek sezonu 1966-67 r. staraniem zarządu został zorganizowany pierwszy dwutygodniowy obóz kondycyjno-szkoleniowy w Sanatorium w Mosznej. W celu zapewnienia dopływu młodych zawodników do sekcji piłki nożnej nawiązana została współpraca ze Szkołą Podstawową. Od tamtej chwili większość członków drużyny juniorów to wyłącznie młodzież ze Szkoły Podstawowej. Z sekcji koszykówki w połowie rozgrywek 1966-67 r. odszedł kierownik Janusz Barański, jego funkcje przejął Janusz Bednarczyk. W Pucharze Polski koszykarze odpadają przegrywając z silną drużyną „Unii” Racibórz. Funkcję gospodarza klubu po Stanisławie Pietrzaku przejął Tadeusz Masełko. Do przyjemnych wydarzeń z istnienia klubu należy zaliczyć nawiązanie i utrzymywanie kontaktów sportowych z sąsiadami z Czechosłowacji z klubu "Sokołów" z Brumowic, szpitala w Opawie oraz z klubem z Uwalna. W 1967 roku klub "Orzeł" zrzesza 88 członków aktywnych i wspierających w zorganizowanych czterech sekcjach. Z tego najliczniejsza sekcja piłki nożnej liczyła 30 czynnych członków, sekcja koszykówki 12 członków, sekcja siatkówki kobiet 10 zawodniczek, sekcja tenisa stołowego 6 zawodników. Rok 1968 przyniósł zmiany w zarządzie, prezesem został Kazimierz Bielecki, w skład zarządu wchodziły następujące osoby: Mirosław Matiaszewski, Roman Kuryłów, Marian Gołuchowski, Adolf Kawecki, Henryk Lukas. Zorganizowano wtedy szereg imprez w tym jedną na skalę krajową. Był to turniej siatkówki zespołów służby zdrowia. Duży wysiłek w tym okresie włożył zarząd w poprawę warunków zaplecza stadionu, zainicjowano i poważnie zaawansowano budowę szatni dla gości wraz z pomieszczeniami gospodarczymi. Zaraz na początku kadencji nowego zarządu wskutek braku zawodników miejscowych, zarząd musiał podjąć decyzję zawieszenia działalności sekcji tenisa stołowego. W latach 1950-69 klub stale otrzymywał życzliwe poparcie dla swej działalności ze strony zakładu pracy sprawującego patronat , tj. Dyrekcji Rady Zakładowej Wojewódzkiego Szpitala, a bez tej pomocy większość osiągnięć klubu byłaby niemożliwa. Również na podkreślenie zasługuje stała pomoc materialna i poparcie ze strony Zarządu Głównego oraz Związków Zawodowych Pracowników Służby Zdrowia w Warszawie. Nigdy w chwilach trudnych wsparcia nie odmówiły także Gmina Spółdzielnia, „Samopomoc Chłopska” w Branicach i Bank Spółdzielczy. Ze sprawozdania zarządu, który pełnił obowiązki od 21.01.1968 r. - 18.05.1969 r. wynika iż działało 22 członków. Czynnie w tym okresie działali : Wojciech Pospiszyl, Stanisław Puzyna, prezes Kazimierz Bielecki. W nowo wybranym zarządzie działało już tylko 17 członków, prezesem został Jan Czerner, prezesem honorowym dr Andrzej Różycki, wiceprezesi prezesi to Henryk Lukas, Ryszard Mrozek, Jan Moc, księgowy Władysław Fruhauf, skarbnik Ludwik Kuszarecki. Kierownikiem sekcji piłki koszykowej był nadal E. Bednarczyk, sekcji piłki siatkowej Michał Żłobicki, trenerem sekcji piłki nożnej został Franciszek Sasin, a kierownikiem seniorów Ludwik Marynowicz. Opiekę nad juniorami objął Stanisław Olender. Było to w 1970 r kiedy drużyna seniorów awansowała do klasy „A” i wtedy to powstała trzecia drużyna sekcji piłki nożnej- drużyna trampkarzy, którą zaopiekował się Franciszek Zimny. ZARYS HISTORII KLUBU Z LAT SIEDEMDZIESIĄTYCH Lata siedemdziesiąte były bardzo nieudane w działalności klubu. Jednym z udanych osiągnięć było wykończenie szatni. Zgodnie z uchwałą nowego zarządu szatnie oddano do użytku w dniu 22 lipca 1969 r., wartość obiektu oszacowano na około 70 tyś. zł z czego około 41 tyś. zł wykonano w czynie społecznym. Obiekt ten był własnością klubu i przez długie lata był trwałym pomnikiem bezinteresownego zaangażowania wielu działaczy. Na czarną listę danego okresu należy zaliczyć znaczne rozluźnienie dyscypliny wśród zawodników, głównie w sekcji piłki nożnej. Brak wzajemnego zrozumienia między zawodnikami i trenerami, brak zainteresowania dla wysiłku klubu ze strony Dyrekcji Szpitala, a także brak ambicji u wielu zawodników oraz brak wiary w możliwość odnoszenia zwycięstw. Mimo licznych zarządów można było policzyć na palcach jednej ręki naprawdę oddanych i pracujących członków. W tych okolicznościach na efekty nie można było liczyć. Zgodnie z przewidywaniami pierwsza drużyna piłki nożnej opuściła szeregi klasy „A”, tracąc równocześnie wielu kibiców i działaczy, a było to w 1972 r. W następnych sezonach wcale nie było lepiej, brak podstawowych cech sportowca przyświecał prawie u każdego zawodnika, zupełny brak dyscypliny, częste nadużywanie alkoholu przez niektórych młodych dobrze, zapowiadających się piłkarzy. W roku 1972 bardzo liczono na drużynę juniorów, która miała być narybkiem dla drużyny seniorów. W roku 1973 ponownie pierwszy zespół uzyskuał awans do klasy „A”. W sezonie 1978-79 r odkryciem był Antoni Juroszek strzelając 23 bramki w dwóch rundach, wtedy "Orzeł" zajmował wysoką pozycję w tabeli. Z bardzo dobrej strony pokazali się również tacy zawodnicy jak: Edward Pełechaty, Marian Atłachowicz i Marian Zdziech. W sekcji piłki siatkowej kobiet kierownikiem w 1972 r. został Michał Żłobicki, sekcja liczyła 12 zawodniczek. W tym okresie sekcja, a ściśle drużyna nie zanotowała na swym koncie poważniejszych sukcesów za wyjątkiem nielicznych uzyskanych walkowerów. Prawie wszystkie mecze kończyły się porażką tej drużyny. Przegrane te niejednokrotnie były wręcz druzgocące i drużyna nie miała nic do powiedzenia na boisku ze znacznie lepszymi przeciwniczkami. Stan taki z bardzo małymi odchyleniami trwał od wielu lat i żadne przesunięcia zarządu i kierownictwa sekcji nie mogły wpłynąć na polepszenie stylu gry i wyników. Tego rodzaju dyscyplina sportu jak wiele innych musi opierać się na długotrwałej i bezustannej pracy czyli treningach zawodniczek i żelaznej dyscyplinie. Klub z uwagi na skromność funduszy i inne niesprzyjające okoliczności, choćby fakt że drużyna składała się w większości z zawodniczek które uczęszczały do szkoły ITZ, której kadencja trwała 2 lata, dlatego też płynność zawodniczek tej sekcji była bardzo duża. Ogromna liczba dziewcząt po osiągnięciu podstawowej techniki tej dyscypliny wybywała z klubu wraz z zakończeniem się roku szkolnego. Niezależnie od powyższego zawodniczki były bardzo wybredne i niezdyscyplinowane mimo, że treningi odbywały się trzy razy w tygodniu nigdy na tych zajęciach nie było całości zgłaszanych dziewcząt, a przynajmniej zasadniczego trzonu, na którym zespół po większej części bazował. Ta sama historia była podczas meczów. Kierownik czy instruktor musiał każdorazowo chodzić, zwoływać i mobilizować do uczestniczenia w zawodach. Z tych też powodów niektóre mecze wyjazdowe w ogóle nie doszły do skutku, gdyż nie było kadry. Reasumując powyższe nie można było myśleć o sukcesie i pozytywnych wynikach tej sekcji. Dlatego decyzją zarządu w 1977 r. zawieszono działalność tej sekcji mimo, iż drużynie nigdy nie groził spadek do niższej ligi, ponieważ rozgrywki odbywały się przez cały czas w najsłabszej klasie. Sekcja koszykówki w latach 70- tych. posiadała dwie drużyny: drużynę seniorów i juniorów, kierownikiem sekcji seniorów był w tych latach Janusz Bednarczyk, natomiast treningi prowadził instruktor Stanisław Wiecha z Głubczyc. Sekcja ta prowadziła swe boje na szczeblu ligi okręgowej z różnymi skutkami, ale raczej zajmowała dolną część tabeli. Zawodnikami tej sekcji była głównie młodzież miejscowa, która również była niezdyscyplinowana. Borykała się z problemem nadużywania alkoholu i brakiem obowiązkowości. Za mierne wyniki nie można było winić instruktora, który był naprawdę dobrym fachowcem i ze swych obowiązków wywiązywał się bez zastrzeżeń, podobnie jak cały zarząd klubu walczył ile sił aby było wszystko w najlepszym porządku. Jednak w roku 1978 decyzja Głównej Rady Federacji Zdrowia Związków Zawodowych Pracowników Służby Zdrowia o zmniejszeniu dotacji finansowej o 40 % czyli 25.000 złotych, znacznie ograniczyła działalność klubu. Na skutek powyższego zarząd klubu zmuszony był poczynić szereg niezbędnych kroków zaradczych. Spowodowało to ograniczenie w zatrudnieniu instruktorów, wstrzymanie wypłat diet zawodnikom, brak najbardziej niezbędnego sprzętu sportowego i co najważniejsze zawieszenie działalności sekcji piłki koszykowej. ZARYS HISTORII KLUBU Z LAT OSIEMDZIESIĄTYCH W tym czasie pojawiają się nowe twarze i nowe nazwiska w zarządzie klubu 17.01.1980 r. prezesem został A . Masełko, wiceprezesem Cz. Teodorowicz, księgowym S. Puzyna, sekretarzem M. Kawecki. Członkami zarządu byli: M. Pączko, S. Olender, M. Żłobicki. Ten okres też nie zapisał się zbyt pozytywnie w historię klubu. Przez całe lata osiemdziesiąte sport w Branicach borykał się z bardzo dużymi kłopotami finansowymi. Dotacje z zewnątrz były tak małe, że nie było możliwości prowadzenie działalności na szerszą skalę. Bardzo ważnym problemem tego okresu był transport .Jednostka opiekująca się klubem wcale nie posiadała żadnego transportu. Korzystała za odpłatnością z usług Rejonowej Kolumny Transportu Sanitarnego, której możliwości były bardzo niewielkie. Ponadto dużym mankamentem było położenie Branic na granicy państwa, z dala od większych ośrodków miejskich. Miało to decydujący wpływ na kształtowanie się drużyn piłkarskich. Wielu młodych dobrze zapowiadających się zawodników uciekało do większych miast w celu poszukiwania lepszej pracy, zawodu , szkoły i kariery sportowej. Również organizowane imprezy sportowe były nieosiągalne dla "Orła" z powodu braku odpowiednich połączeń komunikacyjnych dużego kosztu przejazdu. Faktem jest, że działalność klubowa była mniejsza w porównaniu z poprzednimi latami. W latach 1985 – 88 zarząd bardzo ostro zabrał się do działań, które miały uzdrowić sytuację klubu. Zrobiono duże roszady wśród członków zarządu , prezesem honorowym został mgr. J .Nogański, wiceprezes to J. Mroziak, przewodniczącym komisji rewizyjnej był Władysław Fruhauf, gospodarzem W. Marynowicz. Kierownikiem sekcji piłki nożnej drużyny seniorów wybrano A. Juroszka , Michał Żłobicki został kierownikiem juniorów i trampkarzy. Natomiast zajęcia szkoleniowe prowadził Kazimierz Suliga. Jako główny cel zarząd postanowił poprawę sytuacji finansowej i wprowadzenie I drużyny do klasy „A” , utrzymanie juniorów w II lidze wojewódzkiej, do której awansowała w 1983 r. Najbardziej jednak koncentrowano się na finansach. Zaczęto organizować festyny, zabawy sylwestrowe jak i dyskoteki. Wszystkie te formy zabaw były płatne, a dochód z imprez zasilał klubowe konto. Wprowadzono bilety wstępu na mecze, także kibice którzy chcieli obejrzeć mecze wyjazdowe musieli kupować bilety przejazdu. Wprowadzono również karnety wstępu, które rozchodziły się w mgnieniu oka. Aby wpłynęły dodatkowe dotacje na klubowe konto, zarząd pisał wiele podań do pobliskich zakładów pracy, fabryk i organizacji wiejskich. mJeśli chodzi o sekcję piłki nożnej to nie udało się awansować drużynie do klasy „A”. Wielu działaczy tłumaczyło się tym, iż kilku starszych zawodników odeszło, wprowadzeni młodzi nie byli dość dobrze przygotowani psychicznie, również Wojskowa Komenda Uzupełnień nie oszczędzała piłkarzy z drużyny. Pojawił się problem z trenowaniem , gdyż większość zawodników uczyła się w średnich szkołach do których musieli dojeżdżać i nie mieli czasu na treningi. Bardzo dużym sukcesem tych lat było powstanie nowej sekcji, a mianowicie brydża sportowego. Kierownikiem sekcji został J. Wyższyński, niewiele można powiedzieć o tej sekcji , gdyż brak jest większej dokumentacji na ten temat. Ale drużyna brydża sportowego uczestniczyła w rozgrywkach kl. „A”. Zawodnicy, którzy grali w brydża mieli bardzo duże aspiracje awansu do ligi okręgowej, co udało im się w roku 1989. Warto podkreślić tu poświęcenie samych zawodników takich jak J. Mroziak, W. Lisowiec, Z. Morawski oraz J. Wyższyński . Większość kosztów istnienia tej sekcji ponosili sami zawodnicy. Działalność tej sekcji nie trwała zbyt długo, bo do 1993 r. Panowie spotykają się towarzysko do dnia dzisiejszego wciągając w to młodą społeczność z Branic. ZARYS HISTORII KLUBU Z LAT DZIEWIĘĆDZIESIĄTE Ten okres obfitował w wiele sukcesów klubu "Orzeł". W roku 1991 upragniony awans do klasy „A”, a co za tym idzie, nowe warunki, nowy zarząd, nowe oczekiwania i bardzo duży zapał do pracy dla członków zarządu jak i samych zawodników. Bardzo dobre wyniki drużyny juniorów, którzy mimo spadku do klasy „A” reprezentowali bardzo wysoki poziom. Wielu z tych młodych zawodników stało się podstawowymi zawodnikami. Na wyróżnienia zasłużyli tu także takie osoby jak: Maciej Nowak, Krzysztof Janocha, Bogdan Pogoda, Grzegorz Semanyzszyn, Artur Moskała, Witold Kawulok, Waldemar Bąbol, Tadeusz Czepczor, Benedykt Stach, Lesław Janocha. Do tej utalentowanej młodzieży doszli starsi doświadczeni zawodnicy tacy jak: Marek Szatko, Krzysztof Szewczyk, Jan Książek, Darek Węglarz. Wprowadzenie do drużyny młodych piłkarzy oraz doświadczenie starszych stworzyło naprawdę dobrą drużynę, która obrała sobie za cel zdobycie mistrzostwa klasy „A” i awans do ligi okręgowej. Prezesem klubu był Lesław Stec, wiceprezesem Julian Mroziak, księgowy Marian Kawecki, kasjerem Krystyna Kuryłów. Zarząd trafnie podejmował swoje decyzje, które przynosiły zyski dla klubu. Zostały zakupione dwa autokary, utworzono na stadionie kiosk w którym można było kupić napoje i słodycze. Co jakiś czas organizowano zabawy i dyskoteki. Działalność gospodarcza klubu okazała się bardzo silną stroną tego zarządu. Jeszcze lepszy okazał się rok 1993, kiedy to po rundzie jesiennej "Orzeł" Branice zapewnił sobie awans będąc absolutnym liderem w tabeli mając 39 punktów, stosunek bramek 64-25, gdy druga drużyna miała 32 punkty. Wybrano nowy zarząd na czele z prezesem mgr. Józefem Małkiem, który pełnił funkcję Wójta Gminy, wiceprezesem był Aleksander Olender oraz Jan Grądowski, sekretarzem i kasjerem został Julian Mroziak, kierownikiem drużyny stał się Jan Grządziel, a odpowiedzialny za drużynę trampkarzy i juniorów Stanisław Żłobicki. Sprawami szkoleniowymi zajął się Kazimierz Suliga. Członkowie zarządu wspięli się na wyżyny swoich możliwości, mimo trudnych czasów zdołali zgromadzić fundusze, które pozwoliły by na wypłacanie diet zawodnikom oraz w miarę swoich możliwości załatwiali pracę na terenie gminy Branice. Bardzo dużym zapleczem kadrowym była drużyna juniorów, która uzyskała awans do II ligi. Wyróżniającymi się zdolnymi młodymi piłkarzami byli: Marek Hanzel, który aktualnie reprezentuje "Włókniarz" Kietrz II ligowy zespół oraz Grzegorz Walo, Jacek Staluszka, Marek Koszorek, Marek Szatko, Krzysztof Olender oraz Bartłomiej Kawulok. Jednak prawdziwą gwiazdą był Maciek Nowak, który przy awansie do klasy „W” strzelił aż 19 bramek i został królem strzelców rundy jesiennej już w klasie okręgowej. Zaowocowało to niestety tylko w jego prywatnej karierze, bo "Orzeł" zajmował tylną część tabeli. Naszą gwiazdą zainteresował się "Górnik" Rudułtowy klub II ligi. Rozegrał tam kilka bardzo udanych spotkań towarzyskich i wszystko było już załatwione aby przeszedł do tego klubu, kiedy niespodziewanie problemy rodzinne pokrzyżowały mu karierę sportową. Ostatecznie Nowak odrzucił propozycję z Górnika i został zawodnikiem "Polonii" Głubczyc.. W przerwie między pierwszą a drugą rundą został zorganizowany obóz sportowy w Czechosłowacji. Na zgrupowaniu drużyna trenowała na obiektach otwartych oraz na hali sportowej i basenie. Jednak to nie wystarczyło do utrzymania się w lidze okręgowej. Po meczu dnia 25.06. 1994 r. KKS Kluczbork, "Orzeł" nie uzyskał pozytywnego rezultatu, a był to mecz ostatniej szansy aby utrzymać się w lidze . W 1996 r. klub obchodził jubileusz pięćdziesięciolecia założenia . Z tej okazji były organizowane częste spotkania zarządu klubu, który przygotowywał się do święta. Został powołany Komitet Organizacyjny. Ustalono zakres remontu stadionu, jak i pomieszczeń gospodarczych, sanitarnych i szatni. Na obiekcie powstały trybuny dla kibiców wyposażone w ławeczki, stadion także ogrodzono i wymalowano. W dniu obchodzenia święta zorganizowano turniej piłki nożnej oldbojów, zaproszono wszystkich żyjących byłych zawodników i działaczy na uroczystość, która odbyła się na sali konferencyjnej szpitala. Cała społeczność Branic obchodziła święto na festynie tanecznym, który organizowany był przez "Orła". Miał on na celu nie tylko zabawę, lecz zebranie datków na działalność klubu. W 2000 r. drużyna piłkarska awansowała do klasy okręgowej i tak jak 5 lat temu nie było łatwo. W klubie nic nie zmieniało się ku lepszemu, lecz chyba ku gorszemu. Dwie nowo powstałe sekcje odłączyły się od "Orła" i same postanowiły działać. Topniała liczba społeczników i prawdziwych działaczy, jak i lepszych zawodników, którzy próbowali swoich umiejętności w innych, lepszych klubach. Większość członków zarządu była tylko na papierze, a zaplecze finansowe w tragicznej sytuacji. Zarząd Gminy Branice coraz bardziej zmniejsza dotację finansową dla klubu. Ale iskrę nadziei wprowadził w społeczność interesującą się losami klubu nowy trener mgr. Edward Czyszczoń. Był on naprawdę dobrym fachowcem. Po skończeniu studiów, uzyskał II stopień trenera piłki nożnej. Pracował przez kilka lat w "Włókniarzu" Kietrz jako asystent Huberta Kostki. "Włókniarz" warto dodać toczył swe boje na II- ligowych boiskach. I to głównie panu Czyszczoniowi "Orzeł" zawdzięczał utrzymanie w lidze okręgowej w sezonie 2000/01 r. Jego zaangażowanie i determinacja oraz metody pracy z drużyną wpłynęły bardzo pozytywnie na cały zespół. To on potrafił zmobilizować zawodników do wykorzystania wszystkich swoich możliwości na boisku. Bardzo dobrze kierował drużyną, robił przemyślane zmiany i ostrożnie przeprowadzał korekty w zespole. Obecnie E. Czyszczoń nadal jest trenerem I drużyny a "Orzeł" kopie piłkę w klasie okręgowej. Prezesem jest Jarosław Gospodarczyk, sekretarzem – Julian Mroziak, skarbnikiem został Tadeusz Czepczor , który jest także kierownikiem I-ej drużyny. Członkami zarządu zostali Marek Szatko, Stanisław Żłobicki, Bartłomiej Kawulok oraz honorowym prezesem jest Wójt Gminy Józef Małek. Drużyna juniorów nadal spełnia bardzo dobrze funkcję zaplecza kadrowego dla seniorów. Nadal grają w II lidze wojewódzkiej i zajmują bardzo wysoką pozycję w tabeli. Rezerwą juniorów natomiast są trampkarze, którzy nie szczędzą sił na to aby szybko stać się zawodnikami seniorów. Omawiając historię Klubu "Orzeł" Branice należy stwierdzić, że najbardziej popularną dyscypliną była piłka nożna, posiadająca najwięcej kibiców i młodych, zdolnych zawodników. Mając na uwadze stworzone warunki dla rozwoju tej dyscypliny można stwierdzić, że wyniki w tej dziedzinie sportu były mierne. Do przyczyn należy zaliczyć między innymi trudności zarządów w utrzymaniu dyscypliny wśród zawodników. Mimo dość znacznej liczby młodzieży większość z nich mieszkała na wsi zaangażowana w prace gospodarcze. Bywali tacy , których egzystencja związana była ściśle z tutejszym zakładem pracy. W pierwszych początkach, kiedy potrzebowali oni wsparcia i pomocy klubu, byli bardzo ofiarnymi i dobrze zapowiadającymi się zawodnikami. Lecz z chwilą ugruntowienia swojego stanowiska i zapewnienia sobie odpowiednich warunków pracy i bytu, stopniowo pod różnymi pretekstami wycofywali się z działalności. Odrębne zagadnienie, które chcę poruszyć to kwestie pracy zarządów i działaczy klubu. Chociaż ogólnie panuje opinia, że w Branicach mieliśmy wielu oddanych działaczy sportowych i kibiców, to działalność ogromnej większości ograniczała się do głośnej krytyki pracy członków zarządu i poszczególnych zawodników w razie jakiegoś potknięcia. Tak naprawdę to praca zarządu ograniczała się do kilku aktywnych członków i oddanych sportowi ludzi, którzy nie bacząc na liczne trudności i niepowodzenia poświęcali się bezinteresownie dla dobra ogółu. Niestety ludzi takich jest coraz mniej, gdyż praca ta jest niewdzięczna i narażona na ciągłe uwagi z różnych stron.
Autor tekstu: Bartłomiej Kawulok